W związku z nieobecnością jakiejkolwiek kobiety w nowo zainstalowanym gabinecie talibów w Afganistanie, rzecznik talibów, Sayed Zekrullah Hashimi, powiedział lokalnej telewizji Chanel, że „Kobieta nie może być pastorem, to tak, jakbyś założył jej na szyję coś, czego nie może unieść. Kobieta nie musi być w rządzie, powinna rodzić, a protestujące kobiety nie mogą reprezentować wszystkich kobiet w Afganistanie”.
Rzecznik Talibanu ON @TOLONEWS: „KOBIETA NIE MOŻE BYĆ MINISTREM, TO JAKBYŚ ZAKŁADAŁ JEJ NA SZYJĘ COŚ, CZEGO NIE MOŻE NOSIĆ. KOBIETA NIE JEST KONIECZNA BYĆ W GABINETIE, POWINNA URODZIĆ, A KOBIETY PROTESTUJĄCE NIE MOGĄ REPREZENTOWAĆ WSZYSTKICH KOBIET W AFG”.
FILMIK Z NAPISAMI👇 PIC.TWITTER.COM/CFE4MOKOK0— Natiq Malikzada (@natiqmalikzada) 9 września 2021 r.
Wściekłe, że nie włączono kobiet do rządu, Afganki wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko „tylko mężczyznom” nowego rządu tymczasowego talibów.
Wkrótce po obaleniu poprzedniego, demokratycznie wybranego rządu i przejęciu sterów władzy w Kabulu, Talibowie dawali wskazówki co do swojej polityki dotyczącej miejsca kobiet w afgańskiej polityce i społeczeństwie.
Najwyraźniej strach przed wykluczeniem afgańskich kobiet z rządów wydaje się uwydatniać wraz z przybyciem talibów do Kabulu.
Wcześniejszy rząd talibów, który rządził Afganistanem w latach 1996-2001, również nie miał w rządzie ani jednej kobiety jako ministra. Nie pozwalali dziewczętom uprawiać sportu. Kobiety miały bardzo niewiele praw. Nie mogli pracować na zewnątrz; dziewczętom nie wolno było chodzić do szkoły, a kobiety musiały zakrywać twarze i musiały mieć ze sobą krewnego płci męskiej, kiedy wychodziły z domów. Niezastosowanie się do tego było karane zgodnie z prawem szariatu.
***
