Co dolega JNU i Jamia oraz indyjskim uniwersytetom w ogóle?
Uznanie autorstwa: Pallav.journo, CC BY-SA 4.0 , za pośrednictwem Wikimedia Commons

„JNU i Jamia Milia Islamia są świadkami brzydkich scen podczas wyświetlania dokumentu BBC” – właściwie nic dziwnego. Protesty CAA przeciwko dokumentom BBC, zarówno JNU, jak i Jamia oraz wielu innym czołowym uniwersytetom w Indiach są rutynowo w wiadomościach o ruchach politycznych i niepokojach w ich kampusach. Finansowane ze środków publicznych i opłacane z pieniędzy podatników, te instytucje szkolnictwa wyższego prima facie wydają się bardziej politycznym żłobkiem niż akademią, której zadaniem jest na koszt podatników kształcenie/szkolenie zasobów ludzkich, aby stały się badaczami, innowatorami, przedsiębiorcami i innymi profesjonaliści zajmujący się rozwojem osobistym, społecznym i narodowym. Jasne, w Indiach po odzyskaniu niepodległości uniwersytety nie są już upoważnione do produkowania zawodowych polityków – zadanie to jest teraz pozostawione głęboko zakorzenionym procesom wyborczym, od wiejskiego panchayat do wyborów parlamentarnych, które zapewniają jasną ścieżkę kariery polityka w polityce reprezentatywnej z rozsądnym zastrzeżeniem, że ideologii rewolucyjnej utopii nie da się już dłużej bronić. Ale politycy pozostaną politykami, więc trzeba uwrażliwić uczących się na wartość ciężko zarobionych pieniędzy podatników i imperatyw własnego rozwoju osobistego i rodzinnego (jeśli nie rozwoju narodowego). Jednym ze sposobów na to mogłoby być spojrzenie na uczelnie jako dostawców usług szkolnictwa wyższego w ramach większej gospodarki narodowej i prowadzenie ich na zasadach zarządzania przedsiębiorstwem w celu zapewnienia efektywności. Studenci staną się nabywcami/użytkownikami usług uczelni, którzy bezpośrednio zapłacą świadczeniodawcom koszty szkolnictwa wyższego. Te same pieniądze, które są obecnie wykorzystywane do przyznawania stypendiów uniwersytetom, zostaną wykorzystane do opłacenia czesnego i kosztów utrzymania bezpośrednio studentów, którzy z kolei wykorzystają je do opłacenia usługodawców za ich usługi. W ten sposób Uniwersytecka Komisja Grantowa stanie się regulatorem sektorowym. Konieczne będzie utworzenie nowego organu ds. finansów studenckich, który będzie zatwierdzał stypendia edukacyjne i pożyczki dla studentów na podstawie oferty przyjęcia oraz sytuacji ekonomicznej i społecznej studentów (w celu zapewnienia równości). Studenci wybiorą uczelnię na podstawie rankingu i jakości usług świadczonych przez uczelnie. Spowoduje to natchnienie bardzo potrzebnej konkurencji rynkowej między indyjskimi uniwersytetami, co jest koniecznością w świetle niedawno opublikowanego planu umożliwiającego renomowanym zagranicznym uniwersytetom otwieranie i prowadzenie kampusów w Indiach. Indyjskie uniwersytety będą musiały konkurować z zagranicznymi uniwersytetami o przetrwanie i uniknięcie tworzenia „dwóch klas” wykształconych Hindusów. Indie muszą przejść od modelu „użytkownik-dostawca” do triady „użytkownik-płatnik-dostawca”, aby zapewnić efektywność, równość i jakość świadczenia usług szkolnictwa wyższego.  

Wśród wiadomości o opracowaniu przez Indie pierwszej na świecie szczepionki donosowej i wielkim święcie demokracji w Indiach w postaci 74.th W Dniu Republiki pojawiły się również doniesienia o obrzucaniu kamieniami, walkach i protestach politycznych organizacji studenckich, takich jak SFI, na czołowych indyjskich uniwersytetach JNU i JMI, w związku z wyświetlaniem kontrowersyjnych BBC dokument, który rzekomo poniża uczciwość indyjskich organów konstytucyjnych, zwłaszcza sądu najwyższego.  

REKLAMA

Zlokalizowane w stolicy New Delhi, zarówno Jawaharlal Nehru University, jak i Jamia Milia Islamia (dosł. Narodowy Uniwersytet Islamski) zostały utworzone na mocy ustaw parlamentu i są renomowanymi centralnymi uniwersytetami wybitnymi, w całości finansowanymi przez rząd z pieniędzy podatników. Oba są dobrze znane w Indiach z doskonałości akademickiej, a także z paskudnej, małostkowej polityki studenckiej, która toczy się w kampusie. Czasami oba kampusy pojawiają się bardziej jako pola bitew politycznych niż jako renomowane instytucje badawcze finansowane ze środków publicznych, zaangażowane w działalność akademicką i budowanie narodu, aby uzyskać „wartość” pieniędzy wydanych na nie przez mieszkańców Indii. W rzeczywistości JNU ma długi rodowód lewicowej polityki od samego początku i wydała wielu lewicowych przywódców, takich jak Sita Ram Yechury i Kanhaiya Kumar (obecnie kongresman). W niedalekiej przeszłości oba uniwersytety były w centrum protestów przeciwko CAA w Delhi.  

Najnowszym z serii są „zakłócenia” w obu kampusach w związku z projekcją drugiego odcinka Dokument BBC „India: The Modi Question”, który poddaje w wątpliwość reakcję Gujarat CM Modi na zamieszki sprzed dwóch dekad i rzuca oszczerstwa na funkcjonowanie systemu sądownictwa i autorytet indyjskich sądów. Co ciekawe, pakistańska Hina Rabbani wykorzystała ten dokument do obrony rządu Szarifa. Najwyraźniej lewicowi studenci chcieli publicznego pokazu, podczas gdy administracja chciała zniechęcić w oczekiwaniu na niepokoje w kampusie. Jednak pokaz trwał i pojawiły się doniesienia o brzydkich scenach obrzucania kamieniami i działań policji.  

Polityka studencka odegrała ważną rolę w walce o wolność Indii. Indie uzyskały wolność w 1947 dzięki uprzejmości bojowników o wolność cieni. Następnie mieszkańcy Indii sformułowali swoją konstytucję, która weszła w życie 26th Styczeń 1950. Jako największa funkcjonująca demokracja, Indie są państwem opiekuńczym, które gwarantuje wszystkim wolność i podstawowe prawa człowieka, ma niezależne i wysoce asertywne sądownictwo oraz głęboko zakorzenioną tradycję demokratyczną i procesy wyborcze. Ludzie regularnie wybierają rządy, które sprawują władzę przez określony czas, dopóki nie uzyskają zaufania Izby.  

W ciągu ostatnich siedmiu dekad dobra infrastruktura szkolnictwa wyższego pojawiła się w Indiach dzięki staraniom kolejnych rządów. Jednak instytucje te są w dużej mierze finansowane ze środków publicznych i mają niskie kryteria wydajności i jakości. Istnieje kilka powodów, ale „polityka studencka” jest jednym z głównych. Pięć lat zajęło mi ukończenie trzyletniego kursu na Uniwersytecie Ranchi z powodu opóźnionej sesji, w dużej mierze spowodowanej polityką na kampusie. Nierzadko można znaleźć zepsute środowisko akademickie w kampusach w całym kraju, nawet na renomowanych uniwersytetach, takich jak JNU, Jamia, Jadavpur itp. Obecne epizody niepokojów na kampusie w odpowiedzi na film dokumentalny BBC to tylko wierzchołek góry lodowej.   

Po uzyskaniu niepodległości zadaniem indyjskich uniwersytetów jest kształcenie / szkolenie indyjskich zasobów ludzkich, aby stały się badaczami, innowatorami, przedsiębiorcami i innymi profesjonalistami zajmującymi się rozwojem osobistym, rodzinnym i narodowym oraz uzasadniać wartość publicznych pieniędzy wydanych na ich obsługę. Bycie żłobkiem dla przyszłych polityków nie mogło już być raison d'être o ich istnienie, o które dba jasna ścieżka kariery profesjonalnej polityki w głęboko zakorzenionej parlamentarnej demokracji przedstawicielskiej od wiejskiego panchayat do poziomu parlamentu, który ma również odpowiednią przestrzeń dla rewolucyjnych ideologii różnych odcieni.  

Jednym ze sposobów korygowania obecnego status quo jest uwrażliwienie studentów na wartość ciężko zarobionych pieniędzy podatników oraz imperatyw własnego rozwoju osobistego i rodzinnego (jeśli nie rozwoju narodowego), który z kolei wymaga zmiany sposobu postrzegania Indii na uczelniach wyższych z „placówki publicznej” do „sprawnie działającego usługodawcy”.  

Spojrzenie na uniwersytety jako dostawców usług szkolnictwa wyższego jako na odrębność większych krajowych gospodarka prowadzony i eksploatowany na zasadach zarządzania przedsiębiorstwem ma potencjał poprawy efektywności i jakości.  

Obecnie rząd zarówno płaci, jak i świadczy usługi użytkownikom (studentom), a użytkownicy pozostają nieświadomi kosztów usług. Potrzebny jest podział na płatnika i dostawcę. W jej ramach studenci staną się nabywcami/użytkownikami usług uczelni. Będą one bezpośrednio płacić dostawcom (uniwersytetom) koszty szkolnictwa wyższego w postaci czesnego. Uniwersytety nie otrzymują żadnych funduszy od rządu. Ich głównym źródłem dochodów będzie czesne wnoszone przez studentów, które z kolei będą otrzymywać od rządu. Te same pieniądze, które są obecnie wykorzystywane do stypendiów dla uniwersytetów, zostaną wykorzystane na opłacenie czesnego i kosztów utrzymania bezpośrednio studentów, którzy z kolei wykorzystają je do opłacenia usługodawców. W ten sposób Uniwersytecka Komisja Grantowa staje się regulatorem sektorowym. 

Konieczne będzie utworzenie nowego organu finansowego dla studentów, który zapewni 100% środków na pokrycie czesnego i kosztów utrzymania wszystkim składającym wnioski studentom w formie stypendiów edukacyjnych i pożyczek na podstawie ofert przyjęcia z uniwersytetów. Gospodarczy i społeczne pochodzenie uczniów mogą być uwzględnione w celu zapewnienia równości. 

Studenci wybiorą kurs i dostawcę (uniwersytet) na podstawie rankingu i jakości usług świadczonych przez uniwersytety, co sugeruje, że uniwersytety będą ze sobą konkurować, aby przyciągnąć studentów i generować przychody. W ten sposób zapoczątkuje to bardzo potrzebną konkurencję rynkową między indyjskimi uniwersytetami, co jest bezwzględnie konieczne w świetle niedawno opublikowanego planu dopuszczenia renomowanych uczelnie zagraniczne otwierać i obsługiwać kampusy w Indiach. Indyjskie uniwersytety będą musiały konkurować z zagranicznymi uniwersytetami o przetrwanie i uniknięcie tworzenia „dwóch klas” wykształconych Hindusów.  

Indie muszą przejść od modelu „użytkownik-dostawca” do triady „użytkownik-płatnik-dostawca”, aby zapewnić potrójne cele wydajności, równości i jakości w szkolnictwie wyższym. 

*** 

Podobne artykuły:

Indie zezwalają renomowanym zagranicznym uniwersytetom na otwieranie kampusów 

REKLAMA

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz swój komentarz!
Proszę podać swoje imię